Serdecznie zapraszamy na relację z kolejnych warsztatów z cyklu „Chcieć to móc”! Podczas warsztatów wraz z młodzieżą z Domu Dziecka OWDIR poznajemy tajniki pracy architekta oraz wielu zawodów z nią związanych i zastanawiamy się kim można być w przyszłości (po sobotnich warsztatach pewnie wszyscy będą chcieli być weterynarzem:)
Tym razem poznawaliśmy tajniki prawdziwego budowania, żeby zasmakować w tym, że z różnych dziwnych elementów potrafimy zrobić coś co stoi, jest ładne i ktoś chce w tym mieszkać.
Serdecznie dziękujemy za pomoc: – Panu Pawłowi Siennickiemu – inspektorowi nadzoru, konstruktorowi i pracownikowi SM Wola – za zaangażowanie, siłę sprawczą, uczestnictwo i pomoc naszym uczestnikom. – firmie TT-BUD – p. Pawłowi, p.Marcinowi i wszystkim innym zaangażowanym na budowie, za zdecydowanie największy wkład w nasz projekt, i zupełnie bezinteresowne, perfekcyjne zorganizowanie naszej budowy, dzięki czemu osiągnęliśmy cel. – klinice weterynaryjnej Vetriver w Izabelinie za nadanie naszej pracy sensu i pokazanie tego sensu naszej młodzieży, co widać na zdjęciach – Centrum Kultury Łowicka – za patronat i pomoc w całym przedsięwzięciu – Czarkowi Machnio, Marcinowi, Arturowi i wszystkim innym, za współudział , bo byliście niezbędni…
Tym razem budowaliśmy, i to dla prawdziwego lokatora, więc najpierw trzeba było poznać jego potrzeby. Chciał mieć ciepło , sucho , ładnie i chciał patrzeć na świat, czyli tak jak w prawdziwym domu. Powstał więc projekt ocieplonej budy ze zdejmowanym dachem – tak żeby można było ją sprzątnąć. Projekt pojechał na budowę, gdzie został ulepszony (tak jak to bywa w realnym życiu), zostały zamówione i przygotowane materiały oraz zorganizowana praca z podziałem na zespoły. No i nasza młodzież zabrała się do pracy:
Naszą budowę rozpoczęliśmy od obejrzenia modelu:
Budowniczowie studiowali plany, żeby zbudować zgodnie z projektem: Trzeba się było zastanowić, jak wygląda konstrukcja; …a potem ją ze sobą jakoś połączyć: Pracowaliśmy w 3 zespołach – podłoga-ściany-dach, więc gdy powstały poszczególne elementy zmontowaliśmy je razem i … pasowały : Pies musi mieć ciepło (po to przecież budujemy), więc zaizolowaliśmy ściany pilnując, żeby nigdzie nie było żadnych mostków cieplnych: Ale ważna też jest estetyka – przecież jest oczywiste, że w ładnej budzie pies będzie się czuł lepiej i łatwiej się przyzwyczai niż w brzydkiej , więc zrobiliśmy też profesjonalną elewację. Potem zawieźliśmy budę do kliniki weterynaryjnej, która czasami jest też tymczasowym domem zwierząt do adopcji, gdzie dopiero dotarł do nas sens naszej pracy (bardzo dziękujemy)