Pograjmy…

Pierwsze zajęcia po wakacjach były taką trochę rozgrzewką przed poważniejszymi tematami…Przerabialiśmy pudełka do pizzy na gry. Temat gry i jej oprawa plastyczna były zupełnie dowolne, więc można było, w jeszcze wakacyjnym nastroju, puścić wodze fantazji. W grze , jak to w grze, trzeba dostać się ze startu do mety, a po drodze czyhają różne niebezpieczeństwa np. czarne dziury w kosmosie, dzikie zwierzęta w dżungli…Można też wpaść do brzucha wydawałoby się niewinnej i słodkiej owieczki. Ale najważniejsze jest to, że żeby wygrać trzeba współpracować , bo gra się na 4 ręce… Naszą grę można też rozwijać i tworzyć na niej różne “levele”, więc życzymy miłej zabawy w nadchodzące jesienne wieczory…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *