Rok 2021/22 rozpoczęliśmy projektem domku, a właściwie ślicznego, kolorowego i własnego domeczku. Wszyscy warsztatowicze dostali taką samą bryłkę-model i musieli do niej zaprojektować właściwie wszystko, czyli dachy, okna, drzwi, klamki, daszki, schodki, tarasiki, balkoniki, roślinki dookoła, kolory. To wszystko są bardzo trudne zadania i dorośli architekci poświęcają na nie dużo czasu i energii. Nam poszło dużo szybciej i wyszło na pewno baaardzo kolorowo. chociaż powstały też domki bardziej poważne (można by nawet powiedzieć, że w duchu minimalizmu). Powstało nasze wspólne miasteczko domków niby takich samych, a jednak każdy jest inny i własny. Czy takie miasteczko nie jest fajne? Czy miasteczka nie powinny być właśnie takie?